W Krościenku nad Dunajcem odbyła się Centralna Oaza Matki, skupiająca przedstawicieli Ruchu Światło-Życie z całej Polski, w tym także z diecezji bydgoskiej.
Atmosfera spotkania była pełna modlitwy, refleksji nad Słowem Bożym i wspólnej liturgii. Wszyscy uczestnicy modlili się o obfite dary Ducha Świętego, które miały pomóc w nowym roku formacyjnym i podczas nadchodzących wakacyjnych Oaz Żywego Kościoła.
Podczas nieszporów, moderator generalny ruchu, ks. Marek Sędek, pobłogosławił nowych członków Stowarzyszenia “Diakonia”. Agnieszka Zajączkowska, jedna z nowo przyjętych, przyznała, że “Oaza pomogła mi głęboko zrozumieć dogmaty naszej wiary, przekazała narzędzia, dzięki którym moje życie chrześcijańskie i modlitewne jest pełniejsze. Wstąpienie do stowarzyszenia daje mi ogromne poczucie wspólnoty i możliwość jeszcze większego jej wspierania”.
Również reprezentanci diecezji bydgoskiej: Nikodem Prokop, Agata Mróz i Monika Grajkowska, wraz z 108 innymi osobami, zostali pobłogosławieni do posługi animatorskiej i otrzymali krzyże. Agata, z parafii św. Jadwigi Królowej w Bydgoszczy, podkreśliła, że przyjęcie krzyża oznacza dla niej “powołanie i błogosławieństwo do dalszej posługi w Ruchu Światło-Życie. Przypomina mi także o odpowiedzialności za moje życie, uczestników i cały ruch”. Nikodem, animator ze wspólnoty oazowej przy parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Bydgoszczy, przyznał, że “doświadczenie Centralnej Oazy Matki było dla mnie możliwością poznania wielkości Ruchu Światło-Życie i zaangażowania w niego wielu młodych osób z całej Polski”. Przyjęcie krzyża animatorskiego stało się dla niego “motywacją do dalszej posługi”. “Czuję się szczególnie posłany do prowadzenia grup formacyjnych i służby w oazie”, powiedział.
Podczas Mszy św. modlili się wszyscy moderatorzy diecezjalni Ruchu Światło-Życie i kapłani z nim związani. “Wydarzenie to nie tylko umacnia wiarę i relacje międzyludzkie, ale także inspiruje do dalszej pracy na rzecz wspólnoty i Kościoła”, zauważył ks. Paweł Rybka, moderator w diecezji bydgoskiej. Dodał, że przyjęcie krzyża animatorskiego czy wstąpienie do stowarzyszenia “nie jest powodem do chluby czy wywyższania się, ale wezwaniem do jeszcze większej służby”.